Autorka zbioru opowiadań "Karaluch w uchu", blogerka: https://agnieszkazak.com
Nie sądziłam, że słuchanie, jak mąż mi czyta po angielsku będzie takie przyjemne. Zwłaszcza że w oryginalnym "The Great Gatsby" jest stanowczo za dużo trudnych słów. W "Benjaminie" też trochę jest, ale łatwiej sobie z nimi poradzić. I słownik w Kindle w razie czego ratuje sytuację.
Niewiele pamiętam z filmu, ale mam wrażenie, że jego twórcy wzięli sobie sam pomysł, a resztę wykombinowali sami. Może i słusznie, bo samo opowiadanie nie ma żadnego wątku głównego. W ogóle to trochę dziwny tekst - mam wrażenie, że sam pomysł człowieka żyjącego na odwrót nie został do końca wykorzystany. Pod tym względem najlepiej wypada zakończenie. Ale przeszkody i nieporozumienia w życiu Benjamina wydają się mało dramatyczne. Bardziej od samej historii podobał mi styl Fitzgeralda, spokojna i łagodna narracja.
E-booka można znaleźć w paru miejscach za darmo, na przykład na Feedbooks, gdyby ktoś też chciał sobie poczytać.