Autorka zbioru opowiadań "Karaluch w uchu", blogerka: https://agnieszkazak.com
To jedna z tych książek, którymi chwilę po przeczytaniu byłam absolutnie oczarowana i się zachwycałam. Ale z upływem czasu nie jestem w stanie powiedzieć, czy rzeczywiście była aż tak dobra. Po części zachwyt wynikał z uwielbienia dla autora - może zwyczajnie nie chciałam się się na nim zawieść. Może z nietypowej formy, może z końcowych "gier", może z tego, że Martel pisze dziwne książki i odrobina dziwnego jest dobra raz na jakiś czas. Ale pamiętam, że kiedyś przeczytałam jakiś krytyczny tekst na jej temat i uznałam, że autor tamtej recenzji miał jednak trochę racji, a ja przesadziłam z entuzjazmem.
Podobnie mam z książkami czytanymi w gimnazjum/liceum. Nie potrafię dziś powiedzieć, czy te książki rzeczywiście były dobre, bo wiem, że byłam wtedy inną osobą, czego innego w lekturach szukałam, inaczej je odbierałam. Byłam nastolatką, kurde no, wiadomo, jak to jest. Czy dzisiaj by mi się te tytuły podobały? Musiałabym je znowu przeczytać, a przecież tak wiele jest książek, których nigdy nie czytałam…